Jak robi się kilka rzeczy na raz, to zaniedbuje się często inne. I tak właśnie mam - dawno nie blogowałam, przez tę moją przypadłość.
Dzisiaj letnio, słonecznie i miętowo... "rzuciłam" trochę kolorów w pokoju zwanym dziennym i w kąciku jadalnym.
Wiszące witrynki zyskały zasłonki, w drobną, miętowo - białą kratkę, co sprawiło, że panuje w nich mniejszy chaos.Na stół uszyłam obrus, aby było słonecznie, jak na lato przystało :-)
Wersja (przed)ostateczna:
Ostatecznie kącik jadalny wygląda tak:A było tak:
Muffiny jogurtowe z wiśniami - szybkie i smaczne :-)
Stara kanapa zyskała nową miętowo - żółtą narzutę.
Nawet poszewka "do pary" się znalazła :-)
W oknach wiszą uszyte przeze mnie zasłonki - również miętowo - biała kratka :-)
I trochę polnego kwiecia w słoiku, który dostałam od miłej Sąsiadki :-)
Żegnam Was ciepło i dziękuję za Waszą obecność:-)
Ania