Witam Was ciepło i dziękuję za Wasze regularne odwiedziny :-)
Trochę przewrotny tytuł tego posta. Rzecz będzie o moich zrealizowanych przedsięwzięciach związanych ze stołem właśnie. Uściślając - z tym, co na stole. Na kolację pora już późna, ale przecież nie tylko potrawy się na nim znajdują. Od dłuższego czasu podobały mi się skrzynki na sztućce. Niestety, cena tych gotowych zawsze była dla mnie dość zaporowa. Aż pewnego razu trafiłam na posta u Marty http://martuchnaj-zyciejestpiekne.blogspot.com, w którym podała też namiary na takowy organizer w stanie surowym i za przystępną cenę. Dziękuję, Marta :-) Dokupiłam jeszcze obrączki na serwetki i tym sposobem mam komplet. Sztućce udało mi się kupić w mega promocyjnej cenie - taniej już chyba się nie da. :-) Nie są porcelanowe, które mają to do siebie, że są dużo droższe i tłuką się - miałam komplet deserowy i zostało kilka sztuk zaledwie. Te natomiast, dzięki końcówkom, mam nadzieję, że posłużą. Najważniejsze, bardzo jestem z całego tego "towarzystwa" zadowolona.
A teraz pora na prezentację :-) Wskazówki i Wasze opinie mile widziane. :-)
Życzę Wam spokojnej nocy, miłego poranka i jeszcze milszego zbliżającego się weekendu.
Ania