Jutro już druga niedziela Adwentu... a u mnie zaległy post z pożegnania jesieni... z wrzosami w roli głównej. Lubię je. Świetnie się sprawdzają w wielu kompozycjach i są bardzo wytrzymałe.
Lato - choć nieco kapryśne - rozgościło się na dobre - na tyle, że delektuję się nim pod wieczór... na balkonie :-)
Życzę Wam Kochani pięknego letniego wypoczynku... czy to
na urlopie, czy po pracy w domowym zaciszu, ogródku lub na balkonie... ważne,
żeby było tak, jak sobie wymarzyliście :-)
Lato "odnajduję" podczas spacerów... przynoszę albo masę zdjęć, albo polnych kwiatów. Układam je potem w różnych naczyniach... jest to emalia, albo mój ulubiony ocynk. Ważne, że cieszą oczy :-)
Jakiś czas temu nazbierałam gałęzi i zrobiłam z nich... wianek.
A zaczęło się od...
Pocięłam je na patyczki 6-8cm długości, a następnie pomalowałam brązową, matową farbą.
Nie mam zdjęć z etapu klejenia. Użyłam kleju do drewna Wikol, ponieważ klej "na gorąco" nie sprawdził się. Na koniec pomalowałam "niedbale" na biało :-)