Jakiś czas temu nabyłam okazyjnie mebel... Stanął w sypialni i pełnił funkcję biblioteki. Jest dość masywny z litej sosny i wydawał mi się dość "ciężki" - z pewnością taki jest dosłownie ;-) Postanowiłam pomalować go na biało i jak zwykle zrobić przecierki. Najpierw poszła pierwsza warstwa farby Dulux Rapidry w kolorze szarość zen satynowa, następnie biała warstwa i tutaj niespodzianka, ponieważ 1/3 mebla zrobiła się "waniliowa" :-( Okazało się, że powinnam była położyć przed pierwszym malowaniem warstwę jakiegoś "izolatora", niestety nie miałam go w domu. Dodałam zatem do białej farby trochę koloru: zimowa cisza Dulux Rapidry, a po wyschnięciu zrobiłam przecierki. Z efektu końcowego jestem zadowolona. W szybkach zagościł materiał w paski, ponieważ mebel jest teraz bardziej bieliźniarką niż biblioteczką. Muszę jeszcze zrobić dwie półki na dole do środkowej części i pewnie jeszcze zmienię bibeloty. Odnośnie wspomnianej przeze mnie farby - kolorowe są świetne: mają gęstą konsystencję i wystarczy jedna warstwa, jednak białej nie polecam, ponieważ jest rzadsza i tutaj na jednej warstwie się nie kończy. A niżej efekty mojej pracy :-)
A było tak:
I jeszcze książka, którą przeczytałam w ramach Międzyblogowego Kącika Czytelniczego:
1. "Jerychonka" - Maria Rodziewiczówna
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za wszystkie komentarze, które zostawiacie pod moimi postami :-)
Ania
Ciężki mebel zamieniłaś w lekkie cudo z klimatem. Dzięki zakrytym szybkom więcej można wyeksponować na wierzchu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Dziękuję, Kochana za ciepłe słowa. Pozdrawiam :-)
Usuńklimatyczny mebelek, bardzo ładny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jaka radość z jego posiadania :-) No i było na czym poszaleć z wałkiem :-)
UsuńZdecydowanie lepiej po niż przed:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Cieszę się, Aniu, że Ci się podoba. Ściskam :-)
UsuńPięknie się prezentuje po metamorfozie, zazdroszczę takiego mebla :)
OdpowiedzUsuńKochana, poszperaj na OLX bo tam też widziałam podobne meble :-) Dziękuję za odwiedziny :-)
UsuńCiekawy kolor wyszedł z tych Twoich mieszanek. Właściwie to odcień szarego, który idealnie kojarzy się ze stylem shabby i przecierkami. Poza tym fajna jest forma tego mebla.
OdpowiedzUsuńTo fakt, efekt końcowy też przekonał mnie ostatecznie do tego koloru :-)
UsuńSurowa sosna choćby w najpiękniejszej formie jest poprostu brzydko mówiąc pospolita i nudna. W twoich rękach nabrała jednak urody, wyjątkowości i lekkości. Piękny mebelek Aniu. Zazdroszczę talentu! Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńHej, Dorotko :-) Kiedyś wydawało mi się, że nie ma piękniejszych mebli niż te z surowego drewna. Ale wiele się zmieniło dzięki temu mojemu blogowaniu, co mnie cieszy. Pozdrawiam :-)
UsuńAniu, to nieprawdopodobne, że to ten sam mebel! Odjęłaś mu ze 20 kg. Teraz wygląda ślicznie. Pomysł z materiałem bardzo fajny, zwłaszcza, ze taki "nieprzesadzony". Sosnowe meble to jednak nie oszałamiają urodą. A po zmianach - bajka. :) Buziaki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dorotko :-) Malując ten mebel zastanawiałam się jaki Ty miałabyś na niego pomysł i jestem pewna, że byłby oszałamiający. :-)
UsuńTo była faktycznie nie lada okazja...taki fajny mebelek...a teraz taki piękny po odmalowaniu....a wczoraj mój znajomy powiedział,że ma w garazu jakąś szafke po babci dla mnie, starą....oj jestem ciekawa co to będzie??? dlatego odpisuje te nazwy Twoich farb....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj, Beatko :-) Czekam z niecierpliwością na posta z Twoją szafeczką od znajomego :-) Buziaki :-)
Usuńmebel wygląda idealnie teraz!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa uznania i Twoją wizytę :-)
UsuńWitam, ile ja skarbow u Ciebie wypatrzylam... :) Zmiana "bielizniarki czy biblioteczki" bardzo udana. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję. I cieszę się, ze podobają Ci się te moje bibeloty :-)
UsuńRewelacja :) Jestem pod dużym wrażeniem. Materiał w niebieskie paski dodał bieliźniarce nadmorskiego klimatu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
A z tym materiałem to mam jeszcze kolejne plany, które mam nadzieję zrealizować i pokazać na blogu. Pozdrawiam, Aniu :-)
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńbylam kiedys na kursie malowania i patynowania mebli.
Zawsze trzeba polozyc podklad, zeby farba nie reagowala z tianinami. I lepiej sie maluje w sumie:)
Bardzo zgrabny mebelek.Fajne te zaslonki:)
No właśnie, Kasieńko, teraz już wiem o tym podkładzie i nawet takowy nabyłam. Kolejne meble czekają na zmiany :-)
UsuńTeraz ta bieliźniarka wygląda rewelacyjnie! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza i bardzo ciepło pozdrawiam :-) Ciekawe co tam u Ciebie pysznego dzisiaj? :-)
UsuńKochana efekty Twojej pracy są wspaniałe!!! Bardzo mi się podoba:) napracowałaś się, ale jest ślicznie:)
OdpowiedzUsuńściskam serdecznie:) buziaki
Natalia, bardzo Ci dziękuję i ślę ściski jeszcze wakacyjne :-)
UsuńUwielbiam taki styl :) a szczególnie nadawanie meblom nowego zycia :)
OdpowiedzUsuńJa odkryłam te przecierki stosunkowo niedawno i też mnie zachwyciły. Są nie tylko ciekawe, ale też bardzo praktyczne :-)
UsuńPiekny mebel, super go odmienilas. Dzieki za wskazowki na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje poczynania jakoś się przydadzą. Ściskam, Kasieńko :-)
UsuńMetamorfoza udana....mebel zyskał i zapewne cieszy widokiem:) Aniu,może skusisz się na moje Rocznicowe Wiankowe Candy, zapraszam.Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. Niecierpliwie czekam na losowanie. Ściskam :-)
UsuńPrzemalowana na biało od razu jest piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa :-)
UsuńJa bym oczywiście jeszcze dodała czarne gałki (przemalować) albo takie porcelanowe - czasem w sieciókach nawet po 3 zł s ą:) wiem bo sama też kupiłam)
UsuńTak, w przyszłości zamierzam zmieniać gałki w swoim przerobionych meblach... nawet udało mi się w promocji zakupić pastelową zieleń :-)
UsuńWspaniała metamorfoza!
OdpowiedzUsuńI fajnie, że zrecenzowałaś farbę - na pewno przyda się komuś ta wiedza
Dziękuję za słowa uznania. Sam tez lubię czytać recenzje różnych produktów, więc pomyślała: czemu nie? Pozdrawiam :-)
Usuń