Kochane moje,
bardzo ciepło Was witam i dziękuję, że zaglądacie do mnie, zostawiacie jakiś swój ślad w postaci komentarza. To bardzo motywuje. Wczoraj, oglądając film, postanowiłam nie siedzieć tak zupełnie bezczynnie. Od lata zamierzałam uszyć poduszki ze starych swetrów. I tak przy pierwszym filmie powstała poduszka, a podczas kolejnego dwa wałki. Rękawy swetra były tak długie, że szkoda było ich nie wykorzystać. Całkiem miły "tercecik" z tego powstał i teraz cieszy moje oczy.
Środkową poduszkę wykonałam jesienią. A narzutę szyłam od maja do września. Kupiłam dość grubą ocieplinę do środka i im bardziej widoczny był efekt, tym trudniej było mi szyć. Ale nie poddałam się. :-)
Do kompletu udało mi się kupić jeszcze dwie narzuty. Lubię pod nimi zagrzebać się z książką.
Zmykam już życząc Wam udanej niedzieli.
Ania
Witaj,
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi rękawami.
No i poduchy niczego sobie, nic tylko zanużyć sie do snu...
Marta
To określenie z tytułu posta "uroczy tercet" jest dość subiektywne. Ja się zachwyciłam tymi poduchami na jakimś blogu i tak mi zostało. Cieszę się, Marta, że Ci się podoba. I jeszcze satysfakcja, że zrobiło się coś samemu - bezcenna. Ty pewnie tez to wiesz, bo wciąż coś tworzysz. Pozdrawiam :-)
UsuńWow, bardzo produktywny wieczór! Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj, tak. Zwłaszcza, że "Leń" to czasem moje drugie imię. Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam Cię (właściwie Was) :-)
UsuńSuper wyszło. pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś i równie ciepło Cię pozdrawiam. :-)
UsuńMoje kolorki. Trochę wyobraźni, pomysłu i dobry film i sweterek zyskał drugie życie, cudne, a wałeczki- bajka. Proszę o info gdzie kupiłaś narzutki;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak to odbierasz. Narzuty przywiozła mi znajoma z angielskiego TESCO (w marcu 2014) Podobne są w IKEA :-)
OdpowiedzUsuńjej jej jej :) sama wsunęła bym się pod ten cieplutki kocyk i poleżała na takiej mięciusiej podusi :) wszystko wygląda bajecznie :) bardzo kreatywny pomysł :) pozdrawiam równie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńI najważniejsze, że "uporałam się" z tym swetrem i już nie przekładam go z miejsca na miejsce. Pa. :-)
UsuńHehe ty masz tak jak ja , nawet oglądajac film nie usiedzę bezczynnie , poduszki śliczne , w sklepach internetowych takie kosztują spore pieniądze, są takie skandynawskie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTanio, pożytecznie i jeszcze satysfakcja jaka z tego jest - bezcenne. Pa :-)
UsuńKochana, rozkręciłaś się mocno:) Piękne..takie przytulne....
OdpowiedzUsuńDas sieht so schön aus und warm und super gemütlich. Am liebsten würde ich mich jetzt auf deinen Couch lümmeln... oh.
OdpowiedzUsuńAlles nur erdenklich Gute im neuen Jahr
Elisabeth
Danke Dir liebe Elisabeth.
UsuńSzyję podobne swetrowe poduszki. Lubię naszywać jeszcze guziki na nie ze swetrów!;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
OdpowiedzUsuńJa chcę jeszcze uszyć ze swetra rozpinanego - będzie jeszcze mniej pracy i ciekawy efekt z guzikami. Dziękuję za odwiedziny i wędruję do Ciebie. :-)
UsuńUwielbiam takie przeróbki!!! Sama rok temu robiłam takie swetrowe poduchy i wiem z autopsji jakie to miłe uczucie przytulić się do swetra:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Twoje pokrowce na fotel komputerowy mnie zainspirowały:-) Podsuwaj nam te swoje świetne pomysły :-)
UsuńDie Kissen und Decken sehen ganz wunderbar aus, eine sehr gute Idee.
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße zurück
Sigi
Danke Dir, liebe Sigi! Hauptsächlich habe ich nicht gefaulenzt, sondern etwas Nützliches gefertigt. :-)
Usuńcudne ocieplacze :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zestawy!
pozdrawiam serdecznie
Marta
Dziękuję i cieszę się, że się podoba. Pa :-)
Usuńzachwycające!!:))))))i bardzo pomysłowe:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPoduszki owszem piękne, ale na mnie wrażenie zrobiła kraciasta narzuta!!! To dopiero jest coś! Wyobrażam sobie ile musiałaś się nad nią napracować... strasznie mi się taka marzy, ale nie wiem czy dam radę usiedzieć przy maszynie tyle czasu i nie za bardzo też wiem jak się za to zabrać - no ale efekt naprawdę rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowo pod adresem narzuty. Łatwo nie było, ale też nie miałam na tyle czasu, aby usiąść i uporać się z nią w dwa dni. Kolejna będę szyła nie na ocieplinie, a na cienkiej dużej kołdrze. Ociepliny chyba nie można dostać w kawałku 2m x 2,2m, a kołdrę już tak. Pozdrawiam Cię i działaj. :-)
Usuń