Witam, po długim "niebycie" wreszcie :-)
Nie leniuchowałam, ale skupiona byłam na wielu czynnościach i trochę w nich się pogubiłam by w końcu się w tym wszystkim jakoś odnaleźć ;-) Dzisiaj pokój dzienny i półka wisząca nad "kanapą". Zakupiona w popularnej sieciówce na literę "I..." :-) Kiedy do mnie dotarła była już trochę wysłużona i nie zachwycała tak bardzo jak na zdjęciach. Jakiś czas temu postanowiłam się z nią rozprawić przy pomocy szlifierki, farb itp. Postanowienie zaczęłam realizować wczoraj, a finał miał miejsce dziś. Niżej kilka zdjęć "przed" i "po". Efekt całkiem niezły - zwłaszcza, że stanowi niejako komplet z postarzanym kiedyś kufrem i inną półką, której metamorfozy nie pokazywałam. :-)
Przed pomalowaniem miała delikatny połysk laminatu, teraz ku mojemu zadowoleniu tego brak :-)
Ogólny widok wersji końcowej...
przed...
po...
A tutaj wspomniana półka, która wisi w tym samym pokoju...
Ma to Waszym zdaniem jakiś sens i wygląd?
I tyle na dziś, wracam do dalszych prac bardziej lub mniej "wnętrzarskich"... jestem w trakcie malowania plastikowych gazonów i mam nadzieję, że będą wyglądały jak kamienne :-)
Ściskam majowo i wysyłam Wam garść promieni słonecznych
Ania
Ma to Waszym zdaniem jakiś sens i wygląd?
I tyle na dziś, wracam do dalszych prac bardziej lub mniej "wnętrzarskich"... jestem w trakcie malowania plastikowych gazonów i mam nadzieję, że będą wyglądały jak kamienne :-)
Ściskam majowo i wysyłam Wam garść promieni słonecznych
Ania
Półka rzeczywiście zyskała na jakości i bardziej Ci pasuje teraz! Poza tym, ładnie obłożyłaś książki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Margo :-) Co do okładania książek, to muszę jeszcze wydrukować tytuły, bo mało to praktyczne. :-)
UsuńAniu ta półka jest niezwykła. Bardzo mnie zainspirowałaś:) Super:) Kochamy podobne rzeczy:) Fajnie, że tu trafiłam:) Zapraszam Cię na mojego ostatniego posta, w którym piszę o miejscu magicznym z takimi skarbami, jakie są bliskie naszemu sercu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jasiu :-) Rzeczywiście "w naftalinie" dużo skarbów można znaleźć :-)
UsuńAniu, dodałaś jej duszy....Teraz jest "Twoja". :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę sie jeszcze napatrzeć na to fantastyczne okienko z półeczką! Świetne! Kupiłaś czy robiłaś?
Wszystko razem pięknie zgrane i w klimacie. :)
Pozdrawiam cieplutko, buziaki. :)
Dorotko, lustro przypominające okna kupiłam. Nie mam aż takich zdolności, aby takie zrobić... Chociaż, gdyby było jakieś pomieszczenie na warsztat, to może bym próbowała. :-)
UsuńNo tak ,czemu mnie to nie dziwi;) Nie byłabyś chyba sobą gdybyś nie obdrapała tych półek, a co na to mąż bo mój już przestał protestować ,nauczył się żyć z ciągłymi metamorfozami ;)
OdpowiedzUsuńHej, Ada :-) Mąż na to nic, ponieważ go nie ma. Mam zatem "zielone światło" :-)
UsuńMnie się duzo bardziej podoba w nowej wersji! Ma klimacik i wyglada jak drewniwna, właśnie bez tego połysku. Super!
OdpowiedzUsuńNo, rzeczywiście wygląda jak drewniana. Ciszę się, że Ci się podoba, Ewciu :-)
UsuńBardzo fajna zmiana. Ja też niedawno nabyłam półkę do kuchni w kolorze bieli...może za jakiś czas potraktuję ją innym kolorkiem :) Ciekawa jestem Twoich gazonów w nowym wydaniu.Pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. właśnie ukończyłam gazony :-)
UsuńWitaj Aniu,
OdpowiedzUsuńA ile na tej półeczce ciekawych kąsków?
Sama półeczka śliczna, pasuje do całości:-)
Pozdrawiam,
Martita
Hej, Martita :-) Wreszcie w tym moim pokoju zaczyna się wszystko "kleić do kupy" :-) Ściskam :-)
UsuńSuper półeczka, mój klimat.
OdpowiedzUsuńWitaj :-) Cieszę się, że Ci się podoba :-)
Usuń